2013-12-20, 17:07
od zimnej wody sie nie umiera , chyba , że po kilku godzinach,
mój mąż morsuje od dwóch lat w morzu z takim planem :
najpierw rozgrzewka półgodzinki, intensywna,bieg 4 km , potem ciuszki w dół kaloszki piankowe( takie jak na deskę i rękawiczki piankowe ) i nura w morze z lodem , Ja wchodziłam już w zeszłym roku nogami do wody po rozgrzewce, wrażenia niesamowite, od tego czasu nie chorujemy.
Co do zimnych pryszniców to powinien byc wstep do wejścia do wody na zewnątrz
mój mąż morsuje od dwóch lat w morzu z takim planem :
najpierw rozgrzewka półgodzinki, intensywna,bieg 4 km , potem ciuszki w dół kaloszki piankowe( takie jak na deskę i rękawiczki piankowe ) i nura w morze z lodem , Ja wchodziłam już w zeszłym roku nogami do wody po rozgrzewce, wrażenia niesamowite, od tego czasu nie chorujemy.
Co do zimnych pryszniców to powinien byc wstep do wejścia do wody na zewnątrz