2014-01-16, 14:54
Zahir - ja nie chcę ćwiczyć publicznie bo po pierwsze szkoda mi czasu na "publiczne" ćwiczenie - sam robię to dokładnie wtedy kiedy chcę i dzięki temu nie czekam na zajęcia, na innych, na wolny drążek czy inne przyrządy, realizacja co do sekundy, minuty. Po drugie zawsze ćwiczę to co zaplanowałem i nikt mi nie narzuca, nie nakłania, nie przekonuje do zmiany ćwiczeń, ilości powtórzeń, szybszego lub wolniejszego tempa itd. To pozwala mi cieszyć się z treningu całkowicie samemu. Czy przez to ćwiczę dla siebie czy dla innych to nie wiem, ale to ja mam z tego radość, nie inni (pomijając może moją dziewczynę). To co napisałem dotyczy oczywiście codziennego treningu czyli można powiedzieć codziennej pracy. Kiedy miałbym zrobić coś dla przyjemności oderwania się od tego codziennego treningu i po prostu się zabawić to i owszem. Publiczne, wspólne zabawy w jeden dzień wolny od ustawowego treningu. Ale ten czas wolę znowu poświęcić na bardzo potrzebny mi wypoczynek.