2014-09-27, 00:06
Wlasnie skonczylem godzinny domowy trening. Obejmowal elementy na podlodze, kolkach i linie. Jestem wykończony, rozciągnięty i bola mnie ręce. Ale jestem szczęśliwy i zmotywowany.
W końcu treningu nie ogranicza mi pogoda ani czas. To juz trzeci trening w tym tygodniu. Widzę postępy, zwlaszcza w staniu na rękach.
No i ta kreda (nie mam magnezji), jakoś magicznie przenosi mnie w swiat gimnastyki profesjonalnej
Dzis motywuje mnie bol, przyjemne uczucie nadchodzących postępów.
W końcu treningu nie ogranicza mi pogoda ani czas. To juz trzeci trening w tym tygodniu. Widzę postępy, zwlaszcza w staniu na rękach.
No i ta kreda (nie mam magnezji), jakoś magicznie przenosi mnie w swiat gimnastyki profesjonalnej
Dzis motywuje mnie bol, przyjemne uczucie nadchodzących postępów.