Liczba postów: 92
7
Dołączył: 2016-05-30
Reputacja:
2
Siema wszystkim, odkąd w miarę poważnie zacząłem interesować się swoją dietą stale doskwiera mi problem dostarczania białka. Wyczytałem że osoba regularnie uprawiajaca sport powinna spożywać 2-2,5 g na k masy ciała co w mojej osobie daje od 147 do 186 g na dzień! W każdym posiłku staram się spożywać tyle białka ile mogę ale i tak ciężko jest mi przekroczyć 100, no 120g. Sporo mi to sprawia trudności a tyle jeszcze trzeba... Czy da się jakoś zaspokoić potrzeby na białko nie suplementujac się jakimiś proszkami?
Liczba postów: 14
0
Dołączył: 2016-06-14
Reputacja:
0
Ile wazysz? Ile masz % body fatu? Ile masz wzrostu? Jak mniej więcej wygląda twoja dieta? Podaj przykładowe posiłki, pomogę ci rozwiać twoje wątpliwości.
Liczba postów: 4,614
166
Dołączył: 2013-04-28
Reputacja:
360
Zgadzam się z Sethem. Te historie o niezbędnej ilości białka (powyżej 2 g na kg lub więcej) to w dużej mierze wymysł branży suplemenciarskiej. Znam wiele osób które świadomie to ignorują a efekty sportowe (i sylwetkowe) mają znakomite. Poza tym uważam, że ciało nie opiera się na matematyce i nie ma sensu liczenie gramów białka, kalorii itp. Trzeba po prostu zdrowo i rozsądnie się odżywiać i tyle. W innym przypadku sami zmieniamy swoje życie w koszmar i komplikujemy proste rzeczy.
Liczba postów: 46
0
Dołączył: 2015-06-11
Reputacja:
-9
jeśli komuś nie zależy na jak najszybszej regeneracji/progresie to i owszem nie ma co liczyć i komplikować sobie życia.
Sprawa wygląda zupełnie inaczej kiedy mamy ambicje na wykorzystanie maksymalnie możliwości organizmu.
swoją drogą ciekawe, że tyle uwagi przykladacie do planow treningów ale odzywiac sie to juz mozna intuicyjnie.
zarówno intuicyjny trening jak i dieta jest tak samo skuteczna.
Liczba postów: 4,614
166
Dołączył: 2013-04-28
Reputacja:
360
Nikt tu nie mówi o intuicyjność odżywiania, tylko o nie liczeniu kalorii.