Przyszła mi bodajże we wtorek najnowsza książka Ala i muszę Wam powiedzieć, że merytorycznie to chyba jego najlepsza książka.
Przede wszystkim bardzo fajny wstęp Elliot'a Hulse, ale później nie jest wcale gorzej. Al poruszył kilka ciekawych tematów, całkiem mądrze wyjaśnił role prawidłowego oddechu i jego ogromnym znaczeniu podczas ćwiczeń. Zaproponowane ćwiczenia raczej standardowe, bez szału, mocno inspirowane Jogą, o której zresztą Al sporo pisze... Ciężko jednak uznać to za minus.
Praktycznie każde rozciągające ćwiczenie opisane przez Ala ma przytoczony swój "odpowiednik kalisteniczny", ma to nam dać świadomość, w których konkretnie ćwiczeniach odczujemy korzyści z poprawy mobilność.
Jeśli chodzi o wizualną stronę książki to nie różni się niczym od poprzednich. Mnie się nie podoba, bo nie lubię takich klimatów.
Reasumując jest całkiem dobrze, tym bardziej, że książkę można kupić już od 20zł - w tej cenie uważam, że warto.