Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

[oddzielony] Co jest złego w pieczywie ?
#1

Istnieje szansa, że któryś z Was opiszę krótko co jest złego w pieczywie? Opis książki "życie bez pieczywa" trochę przeraża, jednak w wolnej chwili na pewno sięgnę do którejś z tych pozycji.
#2

Co jest złego w pieczywie? W ogromnym skrócie wszystko... Wink Przede wszystkim chodzi o zboża, które na przestrzeni lat przeszły dość istotną metamorfozę i zupełnie nie przypominają swojej pierwotnej postaci - przyczyniły się do tego różne modyfikacje genetyczne. Chodzi również o gluten, który jest mieszaniną białek roślinnych występujących w ziarnach zbóż, głównie pszenicy, żyta i jęczmienia. Gluten jest białkiem, ale nie ma dla nas żadnej wartości odżywczej, ponieważ nasze ciała nie wykorzystują jego aminokwasów. Gluten szkodzi, choć często powtarzany jest mit o nieszkodliwości glutenu. Dla wielu ludzi gluten jest szkodliwy, jednak symptomy są bardzo ogólne i bardzo ciężko je powiązać z jego spożywaniem. Białko to odpowiedzialne jest za masę różnych chorób i stanów patologicznym w naszym ciele. Eliminując produkty pochodzenia zbożowego eliminujemy również ogromną dawkę węglowodanów, które przyczyniają się do niewskazanego wzrostu glukozy we krwi... Podniesiony poziom glukozy powoduję wydzielanie insuliny, która zmusza komórki całego ciała do przestawienia gospodarki energetycznej ze spalania tłuszczy na spalanie cukru oraz do magazynowania glukozy w postaci glikogenu w mięśniach i kilku innych organach. Jeśli nie mogą one przyjąć więcej glukozy, to zajmuje się nią wątroba. Nadmiar cukru wątroba przekształca w trójglicerydy, które następnie wędrują z krwią do tkanki tłuszczowej, gdzie odkładają się jako rezerwa energetyczna. Mówiąc prościej im więcej jemy węglowodanów, tym więcej tłuszczu odkłada się w naszym ciele. Rezygnując z pieczywa, makaronów, ciast, pączków i całej rzeszy produktów pochodzenia zbożowego poczynimy ogromny krok w stronę poprawy naszego zdrowia, lepszej sylwetki, samopoczucia itp. Ale to i tak dopiero początek. Smile

Temat jest zbyt obszerny aby go rozsądnie streścić w kilku zdaniach... Zresztą sam widzisz ile książek porusza ten temat. Polecam poczytać i wyłamać się z tego chorego "systemu", w którym żyjemy.

[Obrazek: logo.png]
#3

(2014-10-03, 01:57)BeF1990 napisał(a):  Temat jest zbyt obszerny aby go rozsądnie streścić w kilku zdaniach... Zresztą sam widzisz ile książek porusza ten temat. Polecam poczytać i wyłamać się z tego chorego "systemu", w którym żyjemy.
Tak, trzeba miec otwarta glowe, zeby "wyjsc z matrixu", i sie nie bac, bo ciagle jestesmy bobmardowani absurdami i bzdurami, ktore sa tak dlugo powtarzane na roznego rodzaju portalach i gazetach, ze wiekszosc w to wierzy nawet podswiadomie. Tak dzialaja metody Goebbelsa - klamstwo powtorzone 1000 razy staje sie prawda. Np ze "biale pieczywo jest niezdrowe a pelnoziarniste albo zytnie jest zdrowe". To jedno i to samo, wystarczy zapytac zaprzyjaznionego piekarza, jak sie robi np ciemne i jasne. Pomijam juz fakt, ze dzisiaj prawie nikt nie piecze bez polepszaczy (czyli chemicznych substancji) a juz nawet podobno (wg slow piekarza znajomego) wiekszosc maki piekarskiej ma w sobie polepszacz. Kto pamieta, to ok 15 lat temu w Lodzi byla afera z polepszaczami, bo piekarnie stosowaly...zmielona swinska siersc jako polepszacz.

Kwestie tego "zdrowego" pelnoziarnistego pieczywa wyjasnia znakomicie znakomity dietetyk Udo Pollmer (w pracy zbiorowej z 3 innymi osobami) w znakomitej ksiazce pt "Smacznego! Chorzy z powodu zdrowego jedzenia". Polecam te ksiazke, bo tam mozna poczytac np o innych "zdrowych" rzeczach jak np probiotyki i innych absurdach "zdrowej" zywnosci, ktore sluza wylacznie nabijaniu kabzy producentom zerujacych na ludziach, ktorzy chca sie zdrowo zywic.

Autorytety są główną przyczyną tego, że ludzkość stoi w miejscu Johann Wolfgang von Goethe

#4

ja jem chleb i patrzcie jakoś nie tyje hmm

"Siła i szpan !" - SG Legia Warszawa

Jugger napisał(a):nie interesuj sie kim jestem, bo to naprawde bez znaczenia, tak samo jak mnie nie obchodzi kim jestes.
#5

Wczesniej na poczatku lipca sie odchudzales

Newcio napisał(a):  a mianowicie przy 186 cm utrzymywałem 85 kg, idealna waga powinna oscylować przy tym wzroście ok 75-78 kg. Mam zamiar zejść do 80 kg a z czasem zobaczymy co dalej

3 miesiace pozniej

(2014-09-29, 10:32)Newcio napisał(a):  weź najpierw dojdź do tej wagi jeśli się ważyło o te 5-10 kg za dużo ja mimo moich starań, nie mogę zejść poniżej 81 kg, waga stoi ani rusz,

Autorytety są główną przyczyną tego, że ludzkość stoi w miejscu Johann Wolfgang von Goethe

#6

no tak 3 kromki chleba dziennie powoduje, że nie mogę schudnąć dobra kończę temat, bo to się groteskowe robi, przypominam o jednym nie mieszaj diety trenującego po 5-6 godzin dziennie z kimś kto prowadzi tryb siedzący i na tym zakończę swój wywód

"Siła i szpan !" - SG Legia Warszawa

Jugger napisał(a):nie interesuj sie kim jestem, bo to naprawde bez znaczenia, tak samo jak mnie nie obchodzi kim jestes.
#7

(2014-10-03, 12:24)Newcio napisał(a):  nie mogę schudnąć dobra kończę temat, bo to się groteskowe robi
Sedno.

Autorytety są główną przyczyną tego, że ludzkość stoi w miejscu Johann Wolfgang von Goethe

#8

(2014-10-03, 11:17)Newcio napisał(a):  ja jem chleb i patrzcie jakoś nie tyje hmm
Chleb to jedynie jedna ze składowych całego problemu ale nie chce mi się tłumaczyć tutaj wszystkiego. Raz, że wszystko zostało już bardzo dobrze opisane w powyższych książkach, dwa że moim celem nie jest przekonywanie, czy namawianie kogokolwiek aby nie jadł chleba lub przeszedł na Paleo. Każdy jest kowalem własnego losu... Twoje ciało, Twoje zdrowie i Twoja sprawa co jesz.
A, że Ty nie tyjesz od chleba i tego co tam sobie innego wrzucasz na talerz może jest spowodowane faktem, że jesteś aktywny i wydatkujesz sporą dawkę energii? Nie wierzę, że nie mówili o tym chociażby na biochemii lub fizjologii... Nie jest to przecież wiedza niedostępna dla zwykłego śmiertelnika. Raczej każdy wie, że brak ruchu i nadmierne spożywanie jedzenia powoduję tycie i odkładanie się tłuszczu. Nie wszyscy rozumieją ten proces od strony naukowej, ale raczej wszyscy są świadomi konserwacji. Zresztą wystarczy popatrzeć na przeważającą część społeczeństwa ona jest najlepszym potwierdzeniem poziomu współczesnych zaleceń dietetycznych - piramida żywienia, którą przez tyle lat lansowali dietetycy i lekarze. Czysta kpina...

<mod>usunąłem złośliwe wrzuty</mod>

[Obrazek: logo.png]
#9

Jakbym siebie czytal, szacun BEF!

(2014-10-03, 12:48)BeF1990 napisał(a):  Każdy jest kowalem własnego losu... Twoje ciało, Twoje zdrowie i Twoja sprawa co jesz.
W ramki i na sciane.

Znam ludzi, ktorzy maja alergie nawet po zjedzeniu lyzki majonezu albo garsci jakiegos zboza . Godzina dwie i zaraz wypryski na twarzy albo czerwone plamy na rekach i tulowiu. Ja tez mialem "alergie" ale sie jej pozbylem.

(2014-10-03, 12:48)BeF1990 napisał(a):  A, że Ty nie tyjesz od chleba i tego co tam sobie innego wrzucasz na talerz może jest Panie Magistrze spowodowane faktem, że jesteś aktywny i wydatkujesz sporą dawkę energii? Nie wierzę, że nie mówili o tym chociażby na biochemii lub fizjologii... Chyba ktoś przespał wykłady, ściągał na kolosach i niewystarczająco doczytał podręczniki. Nie jest to przecież wiedza niedostępna dla zwykłego śmiertelnika
Takie sa prawidlowe wnioski z tego faktu, ale widac nie wszyscy tak potrafia myslec.
Jezeli przy takim wydatku energetycznym waga ciagle stoi i nie chce zejsc ponizej tej wymarzonej, to wiadomo, ze cos nie tak.
Wiec jezeli robienie w kolko tego samego nie przynosi efektu, to moze warto sie zastanowic nad tym, co powoduje, ze nie ma skutku? No ale jak ktos "wie lepiej" to w kolko robi "lepiej"

Takie doswiadczenia robi sie na szczurach i myszach, choby prosty labirynt.
Potem zmienia sie uklad i zwierzaki probuja roznych rozwiazan i ciagle zmieniaja postepowanie, wiec nawet zwierzeta to wiedza choc nie sa uczonymi magistrami. Ale jest jeden wyjatek w naturze.

Autorytety są główną przyczyną tego, że ludzkość stoi w miejscu Johann Wolfgang von Goethe

#10

Albert Einstein powiedział kiedyś, że "szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać innych rezultatów".
Newcio może warto spróbować innego podejścia, poeksperymentować trochę i przekonać się samemu? Krytykować jest łatwo, nawet bardzo łatwo, ale warto wcześniej spróbować. Może odstaw na 30 dni wszystkie produkty pochodzenia zbożowego (pieczywo, makarony, wyroby z mąki itp) zobacz co się stanie z Twoim ciałem, jak organizm na to zareaguję i sam oceń. Może akurat zadziała, nie masz przecież nic do stracenia.

Jednak wcześniej polecałbym Ci przeczytać, którąś z wymienionych przez nas pozycji. Wyniesiesz z niej wile ciekawej wiedzy oraz znajdziesz odpowiedź na większość pytań. Jeśli coś będzie nie jasne pytaj na forum, postaram się pomóc najlepiej jak potrafię.

[Obrazek: logo.png]


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości