2013-10-20, 12:01
(2013-10-19, 21:16)Michał napisał(a): Niekoniecznie. Jeśli część posta jest sensowana, a część zawiera treści obraźliwe czy OT to nie widzę podstaw do usuwania ani do pozostawiania całości. Nie uważam żebym coś tu zmanipulował.Ja tylko zglosilem uwage techniczna, zadnego ad personam . Wypowiedzi sa integralne jako calosc i stanowia emanacje osobowosci piszacego. Nie zrobisz z jezyka rodem spod budki z piwem elaboratu profesorskiego usuwajac wulgaryzmy i inne przytyki personalne i nie ma sensu tego robic. Bo bedziesz mial kupe roboty, robil za nianke, ktora bedzie chodzic i wycinac bluzgi a i tak bedzie to wygladac na cenzure. A jak wytniesz bluzg to nie masz wtedy podstawy do ostrzezenia za "nieparlamentarny" jezyk, bo nie ma dowodu. A inni userzy sami ocenia takiego pyskacza i zdecyduja czy chca z nim rozmawiac i go sluchac (czytac). Wypowiedzi, ktore zostaja sa badziej niewygodne dla takiego delikwenta, bo on nim swiadcza caly czas, niz te ktore usuniesz. a inni widza tylko pokrzywdzonego goscia, ktorego aparat opresyjny gnebi . Tak ci mowie z wieloletniego doswiadczenia
A z kolei ryzyko jest takie, ze fama moze sie rozniesc, ze na forum wycinaja czesci wypowiedzi i panuje cenzura. Widzialem fora, ktore zdechly od takich opinii.
(2013-10-19, 21:16)Michał napisał(a): Dla mnie nie ma problemu - możemy zamknąć i wywalić cały ten wątek, bo jak widzę nic z niego nie wynika tylko pieniactwo EdiegoMozna, ale mozna tez z niego wyciagnac jakies wnioski i przemyslenia. Np moj jest taki, ze zamiast czyscic hejterowi wypowiedzi robiac z niego calkiem kulturalnego goscia, mozna od razu dac tygodniowy banik na pisanie. Takie kuracje dzialaja otrzezwiajaco na delikwentow. Wtedy sie zastanawiaja czy rzeczywiscie chca pisac na forum i byc jego czescia czy tylko wpadli tylko popyskowac i zostawic troche smrodu.