2015-04-16, 23:27
Absolutnie nie chce tutaj wywyższać trening z kettlami nad dwubój, ale z własnego doświadczenia i doświadczenia wyniesionego z pracą z moimi podopiecznymi jestem większym zwolennikiem odważników. Już uzasadniam, mianowicie dwubój choć jest piękną dyscypliną wnoszącą masę korzyści do każdego niemalże treningu jest dyscypliną bardzo wyspecjalizowaną i trudną. Opanowanie odpowiedniej techniki jest ogromnym wyzwaniem oraz wymaga bardzo dobrze przygotowanego ciała (głównie pod kątem mobilności). Nie każdy ma czas i możliwość poświęcać większość swoje treningu na szlifowanie techniki na kiju od szczoty. Kettle mają tu tą przewagę, że oferują bardzo zbliżone korzyści a o wiele łatwiej jest przyswoić sobie poprawną i bezpieczną technikę. Osobiście jestem zdania, że nadają się świetnie jako "regresja" dla dwuboju... Dzięki nim można sobie wypracować świetne podstawy pod prace na sztandze.
Ale i tak nic nie przebiję rozsądnego i wszechstronnego eksplorowania swoich możliwości ruchowych niemal bez żadnych ciężarów zewnętrznych. Pisałem już to wielokrotnie ale pozwolę to sobie przypomnieć (pewnie i tak jeszcze nie raz to zrobię):
Zanim sięgniecie po ciężary zewnętrzne, najpierw nauczcie się panować nad ciężarem własnego ciała.
Ale i tak nic nie przebiję rozsądnego i wszechstronnego eksplorowania swoich możliwości ruchowych niemal bez żadnych ciężarów zewnętrznych. Pisałem już to wielokrotnie ale pozwolę to sobie przypomnieć (pewnie i tak jeszcze nie raz to zrobię):
Zanim sięgniecie po ciężary zewnętrzne, najpierw nauczcie się panować nad ciężarem własnego ciała.