2015-03-02, 11:42
Podzielę się moimi spostrzeżeniami z tego seminarium. Po trenerze Bogusie spodziewałem się bardzo dużo i ... nie zawiodłem się Metodyka, metodyka i jesz ze raz metodyka. To zadziwiające że tak młody facet ma tyle doświadczenia. Przed tym seminarium koń z łękami wydawał mi się nie do przejścia - w końcu jest najtrudniejszym przyrządem w gimnastyce. Po nim zmieniłem zdanie i zakochałem się w koniu Najlepsze jest to, że trener pokazał jak robić WSZYSTKIE elementy na podłodze!!! Tak więc brak przyrządu w niczym nie ogranicza! Koordynacja ruchowa wspaniała, doznania również. Ćwiczenia na podłodze to duży krok do przodu w stosunku do raczkowania święcącego ostatnio triumfy w branży fitness jako "odkrycie". W gimnastyce były stosowane od zawsze w rozgrzewce ale dopiero nauka kół na podłodze to zaawansowana praca koordynacyjna.
Na seminarium było tez bardzo dużo czasu na doskonalenie innych umiejętności i każdy mógł "wykorzystać" trenera, by nauczył go tego, nad czym akurat pracuje. Klaudia i Paulina pracowały nad fiflakami, ja poprawiłem zamachy na kółkach i zrozumiałem błędy jakie popełniam w zamachach na drążku, poza nami chyba każdy nad czymś pracował korzystając z wiedzy trenera.
Niewątpliwym plusem był udział zawodników Pałacu Młodzieży w Katowicach. Patryk Rabstain pokazał nam światowej klasy elementy na koniu. Podobnie Filip i Kacper. Ciekawostką jest, że Patryk zrobił wspólnie z nami swój trening zaliczając wszystkie stacje (oczywiście na zupełnie innym poziomie niż my). Poza tym pomagał w treningu, asekurował, dzielił się wiedzą. To świetne doświadczenie, bo przecież nie co dzień trenuje się z Mistrzem Polski
Na zakończenie dodam, że byłem pod wrażeniem umiejętności kolegów: Mrówek i Tullar robili olbrzymy, Rysiu (Stary Człowiek i Może) zaprezentował układ na kółkach zakończony rozpięciem w poziomce a Damian Musioł wykonał wspieranie rozpięciem! Umiejętności grupy instruktorskiej idą więc do przodu bardzo szybko.
Trudno nie wspomnieć o naszych stypendystkach Klaudii i Paulinie, podopiecznych Mira Spartana, które zaprezentowały nam jeden ze swoich układów.
Reasumując: To było bardzo udane seminarium i naładowało mnie olbrzymią dawką pozytywnych emocji. Jedynym minusem są bolące do dziś barki (za dużo zamachów).
A oto wspomniany wyżej układ Ryśka:
https://www.facebook.com/video.php?v=648...nref=story
Na seminarium było tez bardzo dużo czasu na doskonalenie innych umiejętności i każdy mógł "wykorzystać" trenera, by nauczył go tego, nad czym akurat pracuje. Klaudia i Paulina pracowały nad fiflakami, ja poprawiłem zamachy na kółkach i zrozumiałem błędy jakie popełniam w zamachach na drążku, poza nami chyba każdy nad czymś pracował korzystając z wiedzy trenera.
Niewątpliwym plusem był udział zawodników Pałacu Młodzieży w Katowicach. Patryk Rabstain pokazał nam światowej klasy elementy na koniu. Podobnie Filip i Kacper. Ciekawostką jest, że Patryk zrobił wspólnie z nami swój trening zaliczając wszystkie stacje (oczywiście na zupełnie innym poziomie niż my). Poza tym pomagał w treningu, asekurował, dzielił się wiedzą. To świetne doświadczenie, bo przecież nie co dzień trenuje się z Mistrzem Polski
Na zakończenie dodam, że byłem pod wrażeniem umiejętności kolegów: Mrówek i Tullar robili olbrzymy, Rysiu (Stary Człowiek i Może) zaprezentował układ na kółkach zakończony rozpięciem w poziomce a Damian Musioł wykonał wspieranie rozpięciem! Umiejętności grupy instruktorskiej idą więc do przodu bardzo szybko.
Trudno nie wspomnieć o naszych stypendystkach Klaudii i Paulinie, podopiecznych Mira Spartana, które zaprezentowały nam jeden ze swoich układów.
Reasumując: To było bardzo udane seminarium i naładowało mnie olbrzymią dawką pozytywnych emocji. Jedynym minusem są bolące do dziś barki (za dużo zamachów).
A oto wspomniany wyżej układ Ryśka:
https://www.facebook.com/video.php?v=648...nref=story