I to jest ten problem, że pompki i przysiady na jednej nodze nie przekłądają się tak jak się myśli. To, że 70% podnosisz na wadze nie znaczy, że tyle założysz na gryf.
I z tego powodu nigdy nie zastąpimy takich ćwiczeń jak chociażby martwy ciąg.
Liczba postów: 4,614
166
Dołączył: 2013-04-28
Reputacja:
360
Martwy ciąg, to bardzo dobre ćwiczenie ale obrosło mitami. Ciągle ktoś powtarza, że nie można go zastąpić. Nie mam nic przeciwko ciężarom i gimnastycy też z nich korzystają jako uzupełnienie treningu, jednak głównie pracują ćwiczeniami z obciążeniem własnego ciała. Umówmy się, martwy ciąg jest świetnym ćwiczeniem dla ciężarowców i kulturystów. Jeżeli zależy nam na sprawności fizycznej (rozumianej jako panowanie nad własnym ciałem i umiejętności przemieszczania go), to istnieje cała masa ćwiczeń wzmacniających plecy. Twierdzenie, że mięśnie można zbudować tylko ciężarami jest mitem! Gdyby tak było mistrzowie pokroju Maxa Sicka nie polecali by ćwiczeń izometrycznych a gimnastycy (szczególnie ci ćwiczący na kółkach) nie mieli by tak imponujących sylwetek.
Nie piszę jedynie o budowaniu masy mięśniowej. Zwykłe ćwiczenia na grzbiet z masą ciała nigdy nie będą tak dobre jak tradycyjny martwy ciąg lub jego odmiany. W życiu o wiele bardziej przydaje się ruch martwego ciągu niż unoszenie tułowia w leżeniu na plecach. Także Martwy Ciąg jest ćwiczeniem dla każdego, bez względu na to jaki sport uprawia, czy w ogóle go nie uprawia.
Liczba postów: 631
69
Dołączył: 2013-04-30
Reputacja:
291
Nie do końca się zgadzam, miałem okazję raz podejść (dla zabawy) na siłowni do martwego ciągu, którego nigdy nie ćwiczyłem. Ważąc wtedy 74kg podniosłem 180kg raz, a potem po kilkuminutowej przerwie sztangą o wadze 120kg zrobiłem 10 powtórzeń. Tak jak wspomniałem, nigdy go nie ćwiczyłem, w ogóle rzadko bywam na siłowni, może raz w roku mi się trafi.
Jest tutaj konkretna zasada, dojście do wielkich ciężarów w szybkim czasie spowalnia, mozolne ćwiczenia przez lata małymi obciążeniami ale bardzo kompleksowo, również dają siłę, ale nie spowalniają.
Znajdę sporo osób, które pociągną w martwym 200kg robiąc do tego flagę, wage przodem i tyłem i inne, które nie trenują martwego ciągu w ogóle, nie wiem czy znajdę jedną, która non stop robi martwy, a zrobi wymienione wcześniej.
Więc zupełnie nie widzę przydatności tego ćwiczenia w rozwoju gimnastycznym ani siłowym w gimnastyce, a jesteśmy w końcu na forum gimnastycznym. Żadne ćwiczenia nie są złe, są tylko takie, które mało pasują do danej dyscypliny. Jeżeli martwy to takie super ćwiczenie na plecy itd... to siłownie byłyby pełne od trenujących gimnastykę, bo przecież plecy to podstawa do większości wytrzymań, na kółkach np.
Jako wspomaganie, wzmocnienie, tak, jak najbardziej... jako ćwiczenie treningowe... nie ta dyscyplina
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2013-07-05, 00:27 {2} przez
Adam.Kalman.)
Jeżeli porównujemy wszystko do gimnastyki to robienie martwego ciągu na wielkich ciężarach nie jest potrzebne. Ale dlaczego to ćwiczenie nie mogłoby się przydać jako uzupełniające dla gimnastyki? Umówmy się, 180 na raz i 120 na 10 razy to nie jest imponujący wynik. I dużo osób ćwiczących martwe ciągi chociaż rok podniesie więcej niż Ty, gdzie ćwiczysz znacznie większy okres czasu pozycje statyczne, mostki, czy unoszenia itd.
Zle porównanie. Osoba ćwicząca na siłowni nie ma za celu uczenie się pozycji statycznych. Nie dziwne, że podnosząc ponad 200kg w serii nie potrafią wykonać takiego ćwiczenia. Tego trzeba się po prostu nauczyć i jeżeli taka osoba chciałaby się tego nauczyć to zapewne to osiągnie. Widziałem kulturyste, który zrobił planche.
Właśnie zwróciłem uwagę na jego wagę i dlatego napsiałem, że ten wynik nie jest taki imponujący dla kogoś kto trenuje na codzień martwe ciągi.
W polsce subjuniorzy(do lat 18) podniosą więcej Niż Adam, bo 222,5kg. A w Seniorach podnoszą już 320kg. To tylko polska, nie sprawdzałem, czy nie ma lepszych wyników w innych krajach. No i są to wyniki na rok 2011.
A więc osoba, która rozsądnie trenuje w rok dojdzie dalej lub do tego samego wyniku, a pamiętajmy Adam już "trochę" ćwiczy.
Po treningu z masą ciała można podnosić duże cieżąry. Lecz te cieżąry są duże dla zwykłęgo człowieka nie trenującego, a nie dla osoby, która podnosi cieżary. Ja nie osądzam co jest dobre, a co złe i nie chcę byście mnie tak zrozumieli. Piszę tylko jak jest bez oszukiwania, że bez obciażenia można podnosić duze cieżary bo jest to krzywdzące dla jednej ze stron.
edit: co do twoich przykładów, że martwy ciąg nie jest przydatny w życiu. To co wymieniłeś to akurat fragment RUCHU z martwego ciągu. Nie ważne, czy siła, czy wytrzymałość siłowa. Ja pisałem o konkretnym RUCHU.