Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Posiłki awaryjne
#1

Tempo naszego życia jest obecnie zawrotne. Ma to olbrzymie znaczenie dla zdrowia zarówno ze względu na stres jak i nieracjonalne odżywianie. Bardzo często ze względu na brak czasu, zjadamy byle co. Stąd właśnie olbrzymia popularność fast foodów. Niestety w praktyce okazuje się, że w małych biurowych sklepikach, stacjach benzynowych, czy nawet zwykłych sklepach spożywczych najłatwiej kupić słodycze. Jeśli z tego powodu sięgamy po nie często, to już jest to pierwszy krok do nadwagi, braku energii itp. Co ma zrobić człowiek, który stara się zachować sportową formę i dba o zdrowe, odżywianie a często jest skazany na "stołowanie się" poza domem? Jakie potrawy może spożyć awaryjne bez ryzyka?

Ponieważ moja praca wiąże się z częstymi wyjazdami i dokładnie "przerobiłem" ten temat podzielę się swoimi spostrzeżeniami.

Przede wszystkim banany. To doskonałe źródło węglowodanów i mikroelementów można znaleźć praktycznie w każdym sklepie (nawet wiejskim).

Orzechy, rodzynki lub obie te rzeczy naraz w formie tak zwanej mieszanki studenckiej. Można je dostać w każdym większym sklepie spożywczym lub na stacjach benzynowych. Warto zwrócić uwagę, by orzechy nie były prażone i solone.

Daktyle - dostępne w każdym większym sklepie spożywczym.

Serek wiejski - można go dostać praktycznie w każdym sklepie. Jest łatwy do spożycia o ile dysponujesz łyżeczką. Z tego powodu jest to lepsza propozycja do pracy, czy szkoły niż w trasę.

Tuńczyk w puszce. Ze względu na dużą zawartość rtęci nie powinno się go spożywać częściej niż raz w tygodniu. Wiele puszek jest zaopatrzonych w system łatwego otwierania, więc jeśli dysponujesz łyżką lub widelcem niczego więcej ci nie trzeba. Staraj się wybierać Tuńczyka w wodzie a nie oleju. Podobnie wartościowe są również inne ryby, więc jeśli nie dostaniesz tuńczyka, kup szprotkęWink

Chleb pełnoziarnisty. Niestety większość to podróby barwione na ciemny kolor karmelem. Dlatego odpuść sobie wszystkie wypiekane w supermarketach i korzystaj tylko z tych z tradycyjnych piekarni.

Kaszka mleczno - ryżowa dla dzieci. Super produkt o dużej zawartości węglowodanów i białka. Łatwy do przyrządzenia. Wystarczy dodać tylko gorącej wody i zamieszać. Całość przygotowania trwa nie dużej niż 3 minuty. nie nadaje się to do zabrania w trasę ale warto mieć w pracy, czy nawet w domu. Gdy jesteś bardzo głodny błyskawicznie jesteś w stanie zafundować sobie zbilansowany posiłek. Na pewno jest to dużo lepsza i zdrowsza alternatywa od błyskawicznych zupek będących hitem biurowców.

Mleko zagęszczone niesłodzone. To w puszkach dość trudne do otwarcia. Na szczęście jest wersja w kartonach. Potężny zastrzyk białka.

Mleko w proszku. W czasie przed epoką dostępności odżywek kilka pokoleń polskich kulturystów wychowało się na gęstej zawiesinie mleka w proszku i wody. Z powodzeniem zastępowało im to odżywki białkowe.

Owoce, zwłaszcza gruszki, winogrona, śliwki, brzoskwinie, morele i jabłka.

Marchewka. Jest to wprawdzie warzywo o dość wysokim indeksie glikemicznym, więc trzeba mieć świadomość kiedy warto ją zjeść a kiedy sobie odpuścić. Gotowe do spożycia można kupić w większych sklepach lub na stacjach benzynowych (np. Statoil)

To zapewne tylko część pomysłów, więc z przyjemnością poznam wasze sposoby na awaryjne radzenie sobie z głodem. Zapraszam do dyskusjiSmile
#2

Dodam tylko, że przy kupnie daktyli należy zwracać uwagę czy nie są nasączone syropem glukozowym. Wybierać należy po prostu suszone, które w składzie mają tylko daktyle Smile
Ogólnie są to bardzo wartościowe. Zacytuję fragment artykułu ze strony http://mamzdrowie.pl/daktyle-wlasciwosci/

Cytat:"Daktyle są źródłem cukrów i naturalnych salicylanów, działających jak aspiryna. Daktyle zawierają witaminę A, C, B1, B2 i PP, potas, żelazo, fosfor i magnez. Dzięki zawartości sporej ilości błonnika, zapobiegają zaparciom, obniżają poziom cukru i cholesterolu we krwi, łagodzą objawy menopauzy.Wykazują też właściwości przeciwbólowe, przeciwzapalne i przeciwzakrzepowe., a dzięki zawartości antyoksydantów wzmacniają organizm przeciw niektórym chorobom.Zalecane są osobom chorym na nadciśnienie tętnicze ze względu na zawartość potasu.

Daktyle są bogate w cukry proste (73 g /100 g), które nie wymagają procesu trawienia, lecz od razu zostają wchłonięte przez organizm.Są doskonałym źródłem energii dla sportowców przed i po treningu. Ponadto uzupełniają niedobory glikogenu w wątrobie i mięśniach. Zawierają duże ilości potasu dlatego ich spożycie jest wskazane po ciężkich wysiłkach oraz przy intensywnym poceniu się. Świeże daktyle naszym rejonie posiadają dużą wartość energetyczną. Wartość ta jest większa niż w tej samej ilości mięsa wołowego, kurczaka, chleba czy ryżu."

Niech progres będzie z Tobą!
Michał
#3

zahir, jeśli chodzi o indeks glikemiczny to lepiej przejmuj się daktylami i rodzynkami, a marchewki zostaw w spokoju ; P

Nie jedz pasteryzowanych produktów mlecznych bo to trucizna. Mleko ze sklepu to cukrowa woda. Zostaw chleb, chemiczne kaszki, a orzechy lepiej spożywać wcześniej wymoczone w wodzie z solą morską/himalajską.
#4

Co do produktów mlecznych, to odpuszczam sobie wszystkie słodzone jogurciki, deserki itp. Generalnie w ogóle cukier. Daktylami mnie zaskoczyłeś, bo wszystkie źródła podają, że to bardzo łatwo przyswajalne cukry proste. No i niektórzy w ogóle kwestionują indeks glikemiczny.
#5

(2013-07-04, 13:33)zahir napisał(a):  Co do produktów mlecznych, to odpuszczam sobie wszystkie słodzone jogurciki, deserki itp. Generalnie w ogóle cukier. Daktylami mnie zaskoczyłeś, bo wszystkie źródła podają, że to bardzo łatwo przyswajalne cukry proste. No i niektórzy w ogóle kwestionują indeks glikemiczny.

Ja nie mam nic do daktyli tylko zdziwiło mnie, że akurat przy marchewkach napisałeś o indeksie. Oczywiście trzeba wiedzieć kiedy najlepiej je jeść, ale to już inny temat.
#6

Jasne, to był skrót myślowy. Wszyscy wiedzą, że daktyle czy rodzynki, to węglowodany, bo wyraźnie czuć ich słodki smak. Z marchewkami jest inaczej i kilka moich koleżanek intensywnie się odchudzających zajadało się marchewkami o każdej porze dnia i nocy, bo to przecież tylko warzywko. Dlatego napisałem o indeksie glikemicznym w ich przypadku.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości