Sila uderzenia to zasadniczo bierze sie z koordynacji miedzymiesniowej i... jest cecha wrodzona.
Sila eksplozywna owszem potrzebna, ale istotna, a szczegolnie w walce w gi, choc i bez takze - to sila izometryczna.
kp
PS. a w ogole to kolega musi nauczyc sie szybko klepac, wtedy uniknie kontuzji. cos z metodyka w jego sekcji chyba jest nie tak - skretowki dla poczatkujacych? najbardziej kontuzjogenne techniki, ktorych skutki moga byc nieodwracalne...
Liczba postów: 4,614
166
Dołączył: 2013-04-28
Reputacja:
360
Trening gimnastyczny jako uzupełnienie w sportach walki, to bardzo szeroki i skomplikowany temat. Mając ponad 20 lat praktyki w różnych sztukach i sportach walki mogę coś na ten temat powiedzieć.
Po pierwsze zgadzam się z Newciem, że trening gimnastyczny będzie w tym przypadku wyłącznie treningiem uzupełniającym mającym na celu poprawienie określonych parametrów motorycznych. W związku z tym do układania tego typu treningu powinniśmy dojść dopiero na pewnym etapie, gdy opanujemy podstawy techniczne obowiązujące w danym sporcie. Wtedy trener określa nasze słabe strony i plan gimnastyczny układamy z nastawieniem na poprawę tych parametrów. Nie ma tu złotego środka, bo to nad czym będziemy pracować zależy zarówno od dyscypliny (na inne rzeczy kładziemy nacisk w sportach chwytanych a na inne w uderzanych), jak i naszych osobistych predyspozycji (jeśli naturalnie jesteś silny, to nie musisz pracować akurat nad tym parametrem) W sztukach walki bardzo ważny jest ogólny rozwój i doskonalenie wszystkich cech motorycznych. Oznacza to, że jeśli jesteś silny, to siła ma być Twoim atutem w walc e ale pracować na treningach będziesz bardziej nad rozwojem pozostałych parametrów a nie nad siłą.
Dlaczego najważniejszy jest trening sztuk walki? Omówię to na przykładzie uderzenia. Otóż wbrew temu, co myśli większość internetowych ekspertów dla silnego ciosu nie jest najważniejsza siła. Na jego moc wpływa cała masa szczegółów technicznych takich jak: dynamika, rozluźnienie w fazie wyprowadzania ciosu, skręt bioder, praca stóp (krawędziowanie), łokcie na żebrach, szybkie zabranie ręki po ciosie, pełny wyprost ręki i wyczucie dystansu, praca barkiem. Znaczenie każdego z tych szczegółów jest bardzo duże i każdy z nich można by omówić z osobna. A wciąż mówmy tylko i wyłącznie o samej sile ciosu, c w walce ma drugorzędne znaczenie. Pierwszorzędne będzie miało wypracowanie korzystnej sytuacji taktycznej do zadania ciosu, obrona przed ciosami partnera itd.itp. Tych wszystkich rzeczy nie nauczysz się na treningu siłowym, nawet ukierunkowanym.
Oczywiście gimnastyka może być też świetnym środkiem przygotowania ogólnego (ogólnorozwojowego). Taki trening można rozpocząć nawet na etapie rozpoczynania swojej przygody ze sportami walki i na pewno będzie on bardzo pomocny. W tym przypadku proponowałbym się skupić na najważniejszym aspekcie dla wszystkich sztuk i sportów walki, czyli na koordynacji ruchowej. Mając dobrze rozwinięty ten właśnie parametr nie dasz się trafić ciosem, poradzisz sobie w zwarciu i parterze i łatwo nauczysz się technik wymagających dobrej koordynacji.
Od razu zaznaczam: Wiem, że pewnie naraziłem się wszystkim pasjonatom siły twierdzącym, że to ona jest najważniejsza. nie dyskredytuje jej znaczenia w walce i nie uważam, że nie powinno się jej ćwiczyć. Wiem jednak, że siła bez techniki jest bezbronna i zabójcza staje się dopiero w przypadku wsparcia świetnym przygotowaniem technicznym. Widziałem natomiast 56 kg bokserów, którzy zdecydowanie nie imponowali siłą a nie przeszkadzało im to nokautować 120 kg facetów.
Jeśli chcecie rozwinąć ten temat, to możemy sobie opisać jaki parametr jest ważny w każdym z rodzajów walki (style uderzane, chwytane, mix)
"Wiem jednak, że siła bez techniki jest bezbronna".
Nie do konca. Sila i masa jest zawsze niebezpieczna, zwlaszcza, ze poczatkujacy czesto miewaja naprawde niewyobrazalne dla zaawansowanego akcje.
kp
Liczba postów: 373
3
Dołączył: 2013-12-12
Reputacja:
177
Ja bym tam 11 lat karate wymienił na porządną siłę dynamiczną i dobry refleks (zwierzęce instynkty).
Technika jak dla mnie jest sposobem ukierunkowania tej mocy, ale błędem jest nadmierne jej przecenianie.
Przynajmniej przez pierwsze lata bym nadał równy priorytet typowemu treningu walki i treningu ogólnorozwojowemu (siła, dynamika, koordynacja, różnego rodzaju ćwiczenia na refleks) - a sam trening walki zaczął od technik chwytanych, których trening sam w sobie bardziej rozwija siłowo i kształci pewne "wyczucie przeciwnika".
Taki duży nacisk na techniczny trening walki, prowadziłbym dla już dobrze przygotowanego sportowo zawodnika, który by umiał go poprawnie wykorzystać - takiej osoby, która z "typowej ulicznej bójki" i tak wyszłaby górą z samej sprawności i naturalnych odruchów.
Inaczej: większość pamiętanych przez historię mistrzów sztuk walk, czy wręcz czy bronią, była typem koksa/rębajły zanim się wyszkolili technicznie / wykształcili swój styl. To rzadko byli "grzeczni panowie w wyprasowanych koszulach".
przygotowanie fiyzyczne i techniczne powinno isc w parze. a karate jaka by to nie byla odmiana przez dlugie lata mialo fatalna metodyke nauczania. holdowano zalozeniu, ze maksymalna ilosc powtorzen uczyni z ciebie mistrza (masutatsu oyama, legenda kyokushin), z reguly miejsca treningu nie mialy zadnego wyposazenia.
naturalne odruchy (jako skuteczne i celowe) w walce to mit. czlowiek w walce ma takie odruchy jakie sobie zakodowal na treningu.
a ulica rzadzi sie innymi prawami - napastnik wybiera czas i miejsce ataku, stosuje presje psychiczna, ponadto uzywa sie na ulicy sprzetu i przewagi liczebnej.
kp
Liczba postów: 373
3
Dołączył: 2013-12-12
Reputacja:
177
Ja nie chce umniejszać technice. Ja tylko twierdzę, że odpowiednia baza sprawnościowa (większa, niż satysfakcjonuje "większość") jest niezbędna, żeby dobrze taki trening techniczny wykorzystać.
to idzie w parze w stylach kontaktowych.
kp