No to mamy wyniki kwalifikacji kobiet!
Nasza drużyna zajęła miejsce 19. Ambitnym celem było top 16, niemniej powody do dumy są. Po pierwsze, nasze dziewczyny z roku na rok konsekwentnie swoje wyniki poprawiają. Po drugie, Katarzyna Jurkowska-Kowalska dodała nowy element do katalogu FIGu, który zostanie nazwany jej nawiskiem. Jest to zejście z równoważni z obrotem o 720 stopni ("Gainer salto backward stretched with 2/1 twist (720°) at the end of beam."). Jest to już drugi element naszej Kasi! Poprzedni był w ćwiczeniach wolnych ("jump with a full turn to a ring position"). Naprawdę niewiele zawodniczek może pochwalić się dwoma elementami, a wiele topowych, szczególnie Amerykanek, nie ma żadnego (o ile mnie pamięć nie myli, Amerykanki przez ostatnie 5 lat wprowadziły tylko Lukin i 2x Biles, ale naprawdę nie jestem pewna).
Oto mój filmik z tego elementu (polecam oglądać w prędkości 0.25 )
UEG cytuje Martę:
Artykuł na pzg.pl zawiera filmiki ze wszystkich występów. (Brawa dla FIGu za świetne sfilmowanie i skatalogowanie 1300 układów!)
Wyniki kwalifikacji: Zawody drużynowe
1. USA (więcej o drużynie)
2. RUS (więcej o drużynie)
3. GBR (więcej o drużynie)
4. CHN
5. ITA (więcej o drużynie)
6. JPN (więcej o drużynie)
7. CAN
8. NED
9. BRA
...
13. ROU (więcej o drużynie)
Największym szokiem jest niski wynik Rumunii - o kwalifikację do Rio drużyna będzie musiała jeszcze zawalczyć! Nadia Comaneci tłumaczy to sporym stresem, jakoże krótko przed zawodami dwie zawodniczki, Catalina Ponor i Anamaria Ocolisan, doznały poważnych kontuzji. Radzenie sobie ze stresem jest cześcią każdego sportu (ba, każdej dyscypliny w życiu).
Brawa dla Wielkiej Brytanii za miejsce trzecie. Niektórzy podejrzewają, że sędziowie bywają łaskawsi dla kraju gospodarzy, niemniej Brytyjki konsekentnie pokazują, że nie należy ich bagatelizować.
Brazylia nie weźmie udziału w finale drużynowym (tylko top 8 nacji), ale kwalifikację do Rio ma zapewnioną jako gospodarz Igrzysk.
Ciekawostką jest to, że często wyniki pomiędzy kolejnymi miejscami różnią się o mniej niż punkt - np, my przegraliśmy z Węgrami 208.527:209.552 - a wyniki te są sumą 4 najlepszych występów na 4 przyrządach, co daje 0.06 punkta na występ. Liczy się więc każdy błąd, a pojedyńczy upadek z równoważnii czy poręczy, karany całym punktem, może zadecydować o wyniku całej drużyny.
Wyniki kwalifikacji: Wielobój
1. Simone Biles, USA
2. Giulia Steibgruber, SUI
3. Gabrielle Douglas, USA
4. Elsabeth Black, CAN
5. Alexandra Raisman, USA
5. Lieke Wevers, NED
6. Seda Tutkhalian, RUS
7. Amy Tinkler, GBR
8. Ruby Harrold, GBR
9. Mai Murakami, JPN
10. Lorrane Oliveira, BRA
11. Shang Chunsong, CHN
12. Pauline Schaefer, GER
13. Flavia Saraiva, BRA
14. Noemie Makra, HUN
15. Larisa Iordache, ROU
16. Carlotta Ferlito, ITA
17. Vanessa Ferrari, ITA
18. Wang Yan, CHN
19. Elissa Downie, GBR
19. Asuka Teramoto, JPN
20. Lisa Verschueren, BEL
21. Laura Jurca, ROU
22. Rune Hermans, BEL
23. Tea Ugrin, ITA
23. Elisabeth Seitz, GER
24. Isabella Onyshko, CAN
Nasze dziewczyny zajęły miejsca:
38. Marta Pihan-Kulesza, POL
64. Katarzyna Jurkowska-Kowalska, POL
97. Gabriela Janik, POL
105. Alma Kuc, POL
Wszystko o ich szansach na Rio wyjaśnia portal Igrzyska24.
Przekreślone nazwiska to ofiary reguły "2 na kraj", najbardziej kontrowersyjnego punktu w regulaminie (obok zasad, jak i w ogóle roztrzygania remisów). Intencją autorów było zapewne wyrównanie szans: jedne zawodniczki urodziły się w kraju, gdzie świetnych trenerów jest do wyboru do koloru, inne borykały się z kłopotami lokalowymi. Która zawodniczka jest lepsza: ta, która wykonuje lepsze kozły, czy ta, która lepiej wykorzystała swoje mniejsze szanse? Jak to w ogóle mierzyć? Można by debatować godzinami. Jeśli jednak coś nie podlega dyskusji, to że Aly Raisman jest jedną z najlepszych gimnastyczek na świecie (2 złota olimpijskie nie kłamią - co prawda zrobiła sobie po nich przerwę, ale ostatnio na mistrzostwach narodowych pobiła Gabby Douglas, z którą przegrała wczoraj - obie panie są zatem na bardzo zbliżonym poziomie). Ten sam los spotkał Aly na jej ukochanych ćwiczeniach wolnych, gdzie ma złoto z 2012 (jako pierwsza Amerykanka ma złoto na tym przyrządzie).
Inną pamiętną ofiarą tej reguły była Jordy Wieber w Londynie w 2012, czwarta w kwalifikacjach i mistrzyni świata rok wcześniej - oburzenie gimnernetu nie znało granic i powstało nawet na to wyrażenie "she got Wiebered". Również McKayla Maroney nie została dopuszczona do finału Mistrzostw Świata w 2013, gdy przegrała o 0.1 punkta z Kylą Ross (a straciła tyleż za przekroczenie czasu na ćwiczeniach wolnych o sekundę). McKayla ma obecnie poważne kłopoty zdrowotne, w tym kardiologiczne, i niewykluczone, że szans na finały światowe już mieć nie będzie.
Niektórzy fani podejrzewają, że Teę Ugrin "uratuje" Vanessa Ferrari wycofując swój udział. "To be here today with this team is actually my gold medal. I really enjoy the moment now. I don’t have any individual goals and am just here to help my team." - powiedziała prasie Vanessa. Niemniej taki gest ze strony koleżanki nie zmieniłby faktu, że reguła jest krzywdząca wobec mocnych zawodniczek w mocnych drużynach. Wygląda na to, że reguła "2 na kraj", nawet jeśli ustanowiona w dobrych intencjach, wylewa dziecko z kąpielą.
Pozytywną niespodziankę sprawiła za to fanom Giulia Steingruber, plasując się na miejscu drugim. Zawodniczki z gimnastycznych "mniejszości narodowych" są szczególnie bliskie memu sercu, a Giulii światowych medali życzyłam od dawna. Niewiele jej brakowało: była piąta w skoku na MŚ w 2011 i czwarta 2 lata później. W 2013 była również piąta na wolnych i siódma w wieloboju: tak blisko, a tak daleko... Gdy została w tym roku mistrzynią Europy, wielu przypisywało to nieobecności kluczowych zawodniczek takich jak Mustafina czy Iordache. Wczorajszy wynik zamyka jednak usta niedowiarkom, a fanom daje nadzieję na medal, a może nawet medale!
Nasza drużyna zajęła miejsce 19. Ambitnym celem było top 16, niemniej powody do dumy są. Po pierwsze, nasze dziewczyny z roku na rok konsekwentnie swoje wyniki poprawiają. Po drugie, Katarzyna Jurkowska-Kowalska dodała nowy element do katalogu FIGu, który zostanie nazwany jej nawiskiem. Jest to zejście z równoważni z obrotem o 720 stopni ("Gainer salto backward stretched with 2/1 twist (720°) at the end of beam."). Jest to już drugi element naszej Kasi! Poprzedni był w ćwiczeniach wolnych ("jump with a full turn to a ring position"). Naprawdę niewiele zawodniczek może pochwalić się dwoma elementami, a wiele topowych, szczególnie Amerykanek, nie ma żadnego (o ile mnie pamięć nie myli, Amerykanki przez ostatnie 5 lat wprowadziły tylko Lukin i 2x Biles, ale naprawdę nie jestem pewna).
Oto mój filmik z tego elementu (polecam oglądać w prędkości 0.25 )
UEG cytuje Martę:
Cytat:We had some mistakes. We hope to be in the top 16 to go to the test event but we have to wait.
Artykuł na pzg.pl zawiera filmiki ze wszystkich występów. (Brawa dla FIGu za świetne sfilmowanie i skatalogowanie 1300 układów!)
Wyniki kwalifikacji: Zawody drużynowe
1. USA (więcej o drużynie)
2. RUS (więcej o drużynie)
3. GBR (więcej o drużynie)
4. CHN
5. ITA (więcej o drużynie)
6. JPN (więcej o drużynie)
7. CAN
8. NED
9. BRA
...
13. ROU (więcej o drużynie)
Największym szokiem jest niski wynik Rumunii - o kwalifikację do Rio drużyna będzie musiała jeszcze zawalczyć! Nadia Comaneci tłumaczy to sporym stresem, jakoże krótko przed zawodami dwie zawodniczki, Catalina Ponor i Anamaria Ocolisan, doznały poważnych kontuzji. Radzenie sobie ze stresem jest cześcią każdego sportu (ba, każdej dyscypliny w życiu).
Brawa dla Wielkiej Brytanii za miejsce trzecie. Niektórzy podejrzewają, że sędziowie bywają łaskawsi dla kraju gospodarzy, niemniej Brytyjki konsekentnie pokazują, że nie należy ich bagatelizować.
Brazylia nie weźmie udziału w finale drużynowym (tylko top 8 nacji), ale kwalifikację do Rio ma zapewnioną jako gospodarz Igrzysk.
Ciekawostką jest to, że często wyniki pomiędzy kolejnymi miejscami różnią się o mniej niż punkt - np, my przegraliśmy z Węgrami 208.527:209.552 - a wyniki te są sumą 4 najlepszych występów na 4 przyrządach, co daje 0.06 punkta na występ. Liczy się więc każdy błąd, a pojedyńczy upadek z równoważnii czy poręczy, karany całym punktem, może zadecydować o wyniku całej drużyny.
Wyniki kwalifikacji: Wielobój
1. Simone Biles, USA
2. Giulia Steibgruber, SUI
3. Gabrielle Douglas, USA
4. Elsabeth Black, CAN
5. Alexandra Raisman, USA
5. Lieke Wevers, NED
6. Seda Tutkhalian, RUS
7. Amy Tinkler, GBR
8. Ruby Harrold, GBR
9. Mai Murakami, JPN
10. Lorrane Oliveira, BRA
11. Shang Chunsong, CHN
12. Pauline Schaefer, GER
13. Flavia Saraiva, BRA
14. Noemie Makra, HUN
15. Larisa Iordache, ROU
16. Carlotta Ferlito, ITA
17. Vanessa Ferrari, ITA
18. Wang Yan, CHN
19. Elissa Downie, GBR
19. Asuka Teramoto, JPN
20. Lisa Verschueren, BEL
21. Laura Jurca, ROU
22. Rune Hermans, BEL
23. Tea Ugrin, ITA
23. Elisabeth Seitz, GER
24. Isabella Onyshko, CAN
Nasze dziewczyny zajęły miejsca:
38. Marta Pihan-Kulesza, POL
64. Katarzyna Jurkowska-Kowalska, POL
97. Gabriela Janik, POL
105. Alma Kuc, POL
Wszystko o ich szansach na Rio wyjaśnia portal Igrzyska24.
Przekreślone nazwiska to ofiary reguły "2 na kraj", najbardziej kontrowersyjnego punktu w regulaminie (obok zasad, jak i w ogóle roztrzygania remisów). Intencją autorów było zapewne wyrównanie szans: jedne zawodniczki urodziły się w kraju, gdzie świetnych trenerów jest do wyboru do koloru, inne borykały się z kłopotami lokalowymi. Która zawodniczka jest lepsza: ta, która wykonuje lepsze kozły, czy ta, która lepiej wykorzystała swoje mniejsze szanse? Jak to w ogóle mierzyć? Można by debatować godzinami. Jeśli jednak coś nie podlega dyskusji, to że Aly Raisman jest jedną z najlepszych gimnastyczek na świecie (2 złota olimpijskie nie kłamią - co prawda zrobiła sobie po nich przerwę, ale ostatnio na mistrzostwach narodowych pobiła Gabby Douglas, z którą przegrała wczoraj - obie panie są zatem na bardzo zbliżonym poziomie). Ten sam los spotkał Aly na jej ukochanych ćwiczeniach wolnych, gdzie ma złoto z 2012 (jako pierwsza Amerykanka ma złoto na tym przyrządzie).
Inną pamiętną ofiarą tej reguły była Jordy Wieber w Londynie w 2012, czwarta w kwalifikacjach i mistrzyni świata rok wcześniej - oburzenie gimnernetu nie znało granic i powstało nawet na to wyrażenie "she got Wiebered". Również McKayla Maroney nie została dopuszczona do finału Mistrzostw Świata w 2013, gdy przegrała o 0.1 punkta z Kylą Ross (a straciła tyleż za przekroczenie czasu na ćwiczeniach wolnych o sekundę). McKayla ma obecnie poważne kłopoty zdrowotne, w tym kardiologiczne, i niewykluczone, że szans na finały światowe już mieć nie będzie.
Niektórzy fani podejrzewają, że Teę Ugrin "uratuje" Vanessa Ferrari wycofując swój udział. "To be here today with this team is actually my gold medal. I really enjoy the moment now. I don’t have any individual goals and am just here to help my team." - powiedziała prasie Vanessa. Niemniej taki gest ze strony koleżanki nie zmieniłby faktu, że reguła jest krzywdząca wobec mocnych zawodniczek w mocnych drużynach. Wygląda na to, że reguła "2 na kraj", nawet jeśli ustanowiona w dobrych intencjach, wylewa dziecko z kąpielą.
Pozytywną niespodziankę sprawiła za to fanom Giulia Steingruber, plasując się na miejscu drugim. Zawodniczki z gimnastycznych "mniejszości narodowych" są szczególnie bliskie memu sercu, a Giulii światowych medali życzyłam od dawna. Niewiele jej brakowało: była piąta w skoku na MŚ w 2011 i czwarta 2 lata później. W 2013 była również piąta na wolnych i siódma w wieloboju: tak blisko, a tak daleko... Gdy została w tym roku mistrzynią Europy, wielu przypisywało to nieobecności kluczowych zawodniczek takich jak Mustafina czy Iordache. Wczorajszy wynik zamyka jednak usta niedowiarkom, a fanom daje nadzieję na medal, a może nawet medale!