Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

UnReal! Reverse german hang muscle up
#31

a na poręczach ugięcie ramion jest błędem

"Siła i szpan !" - SG Legia Warszawa

Jugger napisał(a):nie interesuj sie kim jestem, bo to naprawde bez znaczenia, tak samo jak mnie nie obchodzi kim jestes.
#32

Ręce opadają przy takich rozmowach.
Pierwsza rzecz - UnReal! Reverse german hang muscle up jak dla mnie nie jest UNREAL ?! Wystarczy czasami rzucić okiem na SWP i znajdziecie tam kolegę od nas z Polski który zrobił ten sam element.
Czy w gimnastyce ten element ma zastosowanie odpowiedź brzmi nie, czy ma zastosowanie w treningu oczywiście ,że tak pytanie najważniejsze jaki jest cel wykonywania tego ćwiczenia ? Ponieważ każde ćwiczenie w gimnastyce czemuś służy czy tego chcemy czy nie przekłada się ono później na pewne elementy. Więc jako ciekawostkę i sprawdzian naszej własnej siły lub naszych podopiecznych jak najbardziej.

Jeśli chodzi o CTI na poręczach (oczywiście o rękach prostych) wg. mnie dobra wprawka do Inverted swallow, wzmocnienia mięśni trójgłowych a także pomoc na wyższym poziomie przy kołach na koniu.
#33

(2015-01-30, 11:44)rafal napisał(a):  
(2015-01-30, 10:42)zahir napisał(a):  Co to jest CTI?

coś takiego jak na poniższym obrazku. W street workout zwykle wykonowane z asystą (odciągnięcie nóg w tył).
[Obrazek: post-3108-0-67709000-1354129082.jpg]

Jak to powiedział Sommer:
Cytat:Sorry to continue to pop your bubble, my friends. But the CTI has been, is and will continue to be impossible.

Now interestingly there are many other GST elements which are possible; the vast majority of which most of you have not yet mastered. So perhaps your time could be more productively spent addressing those. Or as I am fond of telling my own athletes ... quit yapping and get back to work.

Także proponuję posłuchać trenera i zabrać się do pracy nad elementami możliwymi do wykonania Smile
Lecz nie którzy dają rady zrobić to ćwiczenie bez asysty, oraz jest inne, odwrócone do tego, tyłem chwyta się drążek na wyprostowanych rękach.
Nie którzy tego nie wykonają to fakt. Trudne jest.

Tylko w SW nie ma punktów dodatnich i ujemnych, w gimnastyce amatorksiej również ;p


"Bieganie to coś więcej niż sport, to styl życia!"
"Gry wymagają zręczności. Bieganie wymaga wytrzymałości, charakteru, dumy, odporności psychicznej. Bieganie jest testem, a nie grą. Testem wiary, przekonań, woli i pewności siebie."
#34

Mrówek, bardzo mądra, wszystko podsumowująca opinia.
Nie wiem, jaki jest sens w negowaniu odmiennych od czystej gimnastyki sportowej aktywności o charakterze gimnastycznym. Chyba nikt z nas (a przynajmniej większość) na tym forum nie trenuje pod Mistrzostwa Polski/Europy/Świata, więc co jest złego w porobieniu równolegle do czystej gimnastyki statycznych siłowych "osiągnięć"? No faktycznie, nie pozwoli nam to na polepszenie się w tym i tym układzie ani nie polepszy wyskoku dosiężnego, ale może dać satysfakcję i jest pewnym wyczynem niewątpliwie świadczącym o sile.
Dla mnie gimnastyka jest bardzo serio traktowanym dodatkiem do wielu innych aktywności (a te inne aktywności są bardzo serio traktowanymi dodatkami do gimnastyki), który pozwala na uzyskanie mocno ponadprzeciętnej sprawności. Jeśli mówimy o gimnastyce amatorskiej, to moim zdaniem negowanie sensu próbowania swoich sił w niegimnastycznych elementach siłowych jest bezcelowe. Po co się ograniczać?
Inną kwestią są sprawy zdrowotne - jeśli element jest niewątpliwie niezdrowy (tak, jak niewątpliwie niezdrowy jest koci grzbiet w martwym ciągu), to wtedy oczywiście nie można go wykonywać.
#35

a kto Ci broni robić takie elementy ? Możesz robić i na jednej ręce, nikt Ci nie broni. Temat powstał i każdy wyraża swoją opinię, z mojego punktu widzenia jest to bez sensu, nie pokrywa się z zasadami gimnastyki sportowej i jest bardzo kontuzjogenne. Tak jak ktoś wcześniej napisał, element ten nie jest rozwojowy.

"Siła i szpan !" - SG Legia Warszawa

Jugger napisał(a):nie interesuj sie kim jestem, bo to naprawde bez znaczenia, tak samo jak mnie nie obchodzi kim jestes.
#36

(2015-02-02, 20:41)Bylon napisał(a):  Mrówek, bardzo mądra, wszystko podsumowująca opinia.
Nie wiem, jaki jest sens w negowaniu odmiennych od czystej gimnastyki sportowej aktywności o charakterze gimnastycznym. Chyba nikt z nas (a przynajmniej większość) na tym forum nie trenuje pod Mistrzostwa Polski/Europy/Świata, więc co jest złego w porobieniu równolegle do czystej gimnastyki statycznych siłowych "osiągnięć"? No faktycznie, nie pozwoli nam to na polepszenie się w tym i tym układzie ani nie polepszy wyskoku dosiężnego, ale może dać satysfakcję i jest pewnym wyczynem niewątpliwie świadczącym o sile.
Dla mnie gimnastyka jest bardzo serio traktowanym dodatkiem do wielu innych aktywności (a te inne aktywności są bardzo serio traktowanymi dodatkami do gimnastyki), który pozwala na uzyskanie mocno ponadprzeciętnej sprawności. Jeśli mówimy o gimnastyce amatorskiej, to moim zdaniem negowanie sensu próbowania swoich sił w niegimnastycznych elementach siłowych jest bezcelowe. Po co się ograniczać?
Inną kwestią są sprawy zdrowotne - jeśli element jest niewątpliwie niezdrowy (tak, jak niewątpliwie niezdrowy jest koci grzbiet w martwym ciągu), to wtedy oczywiście nie można go wykonywać.

Ja widzę tylko jeden problem: zabieranie się za "siłowe osiągnięcia" bez dobrych podstaw. Ludzie wciąż się podniecają elementami wymagającymi olbrzymiej siły, ślepo do nich dążą i łapią kontuzje.
#37

apropo siły najlepsze jest to, że od 8 miesięcy poświęcam się głównie podstawom, nie robię siły, nie robię elementów, zwiększam gibkość, rozciągnięcie, poprawiam stanie na rękach, szpiczaga, mostki itd. przychodzę dzisiaj na "oględziny" do trenera Marcina a on mi mówi, że za dużą mam masę mięśniową ( sic ! ) i że mam tendencję do rozwoju masy mięśniowej, kiedy ja poza obwodówkami nie robię prawie w ogóle siły specjalistycznej. I to mnie blokuje w wielu elementach gimnastycznych. Siłę prosto zbudować, chyba łatwiej niż doprowadzić się do użytku, gdzie nadal mimo wielkiej wiedzy okazuje się, że jeszcze mam braki tu i tu, że znowu pomijając jeden rodzaj pracy mięśniowej nie mogę iść dalej. Gimnastyka nie wybacza, dlatego jak widzę ja ktoś się siłuje nieprzygotowany do elementów gimnastycznych to się zastanawiam jak daleko poszedł trend na budowę masy siły i sylwetki "atletycznej" co nie ma nic wspólnego z atletyką i blokuje myśl o tym by wrócić do podstaw szlifując sylwetki. Trener Jacek pokazał mi prostotę akrobatyki, ale niestety 45 minut to sylwetki drugie tyle rozciąganie a reszta to doskonalenie techniki. Bez tych dwóch pierwszych czynników ani rusz

"Siła i szpan !" - SG Legia Warszawa

Jugger napisał(a):nie interesuj sie kim jestem, bo to naprawde bez znaczenia, tak samo jak mnie nie obchodzi kim jestes.
#38

I tu dotykamy sedna! Trener Jacek zwracał też uwagę, że najpierw rozciąganie a dopiero potem budowa siły. Tymczasem każdy chce robić "brutalną siłę" a o rozciąganie nie myśli. Gdy już dojrzeje do budowy gibkości idzie ciężko, bo masa za duża Sad
#39

"Siłę prosto zbudować, chyba łatwiej niż doprowadzić się do użytku (...)".
Ale Ty zdaje sie nie zbudowales sily, tylko troche masy. A z reszta sie zgadzam. Zreszta to byl caly czas moj "grzech" - budowanie sily (nie masy) kosztem reszty. W sportach walki (w bjj) ma to o tyle sens, ze da sie przy pomocy "sily" (i oczywiscie majac pojecie o co w tym sporcie chodzi), zdlawic wszechstronnego oponenta gibkiego technika.
kp
#40

jeśli przeliczasz siłę na podnoszenie ciężarów to fakt nie budowałem siły i nie buduję od lat, bo nie pracuję na ciężarach prawie w ogóle poza jakimiś ciężarkami 2-10 kg. Z kolei siła w gimnastyce jest postrzegana jako wykonywanie ćwiczeń pod trudnym kątem w trudnej pozycji lub po prostu wykonywanie trudnych elementów i składa się z wielu form pracy w większości przypadkach pracy izometrycznej i mieszanej. Robiąc na ramiona na treningu kilkanaście ćwiczeń w ten sposób zbuduję siłę-wytrzymałościową, co w jakimś stopniu przyczynia się na niewielką rozbudowę masy mięśniowej w zależności na akcent pracy, jeśli przeważają ćwiczenia koncentryczne to wtedy mięsień będzie w małym stopniu rósł, jeśli pozostałe to raczej wzrasta w niewielkim stopniu czynnik siły.

Jeśli trochę masy jest taką blokadą przed uzyskaniem gibkości o którą walczę od 8 miesięcy, a ja nie należę do masywnych ludzi to ktoś kto spędza wiele czasu na siłowni będzie to wieloletnia droga przez mękę by wrócić do sprawności, jeśli oczywiście postrzegamy sprawność po przez poziom gibkości

"Siła i szpan !" - SG Legia Warszawa

Jugger napisał(a):nie interesuj sie kim jestem, bo to naprawde bez znaczenia, tak samo jak mnie nie obchodzi kim jestes.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości