(2014-05-30, 07:04)Jugger napisał(a): (2014-05-29, 23:31)Bylon napisał(a): Męczące masz podejście, Newcio. "Jestem TRENEREM GIMNASTYKI I KULTURYSTYKI, nie macie prawa podważać mojego zdania".
Tak tez to czuje.
Mowisz Newcio, ze twoj profesor na kulturystyce "zeby zjadl" bo badal 40 lat i pisal, ale czy mial jakies sukcesy?
Z kolei tego mojego kolege , kilkukrotnego mistrza polski, ktory byl nawet na mistrzostwach swiata zbyles, ze nic nie wie i niech sobie gada.
To w koncu kto ma racje, wieloletni teoretyk czy wieloletni praktyk? Wychodzi na to, ze profesorowie wiedza wiecej chociaz nic nie robia niz mistrzowie dziedzin. Wychodzi, ze co tam wie taki Arnold czy inny Dorian Yates, nic nie maja do powiedzenia.
Jugger, z całym szacunkiem ale Newcio napisał, że Pan Profesor jest mentorem ,,Orzecha". Kto jak kto ale chyba taki znawca sportów siłowych jak Ty wie o kogo chodzi. Zarzucanie takiej osobie, że jest teoretykiem i stawianie przy nim (akurat nie przez Ciebie) Tsatsoulina, to chyba nieporozumienie.
Panowie, o co w ogóle ta cała dyskusja?! Nikt nigdy nie napisał, że ugięcia na poręczach nie działają na klatkę. Poza tym nie ma jednego ,,złotego" ćwiczenia. Nawet każdy kulturysta zaczynając od wyciskania sztangi w leżeniu widzi później dysproporcję poszczególnych aktonów i wprowadza różne ćwiczenia, łącznie ze ściąganiem linek na bramie i rozpiętkami.
Newcio powołał się na wiedzę anatomiczną, uprawnienia (również trenera kulturystyki). Znając go, wiem, że do tematu podchodzi poważnie i uczył się między innymi od Jana Łuki. Jeśli to Was nie przekonuje, to ćwiczcie po swojemu. Nikt nikogo nie zmusza do zmiany nawyków treningowych. Dlaczego za wszelką cenę staracie się udowodnić, że ugięcia ramion i o zgrozo pompki, to najlepsze ćwiczenia na klatkę?